Myślałem o tym ostatnio i pytam was jak zadebiutujecie(nie licząc konkursów)?
Ja najprawdopodobniej spróbuję jedno ze swoich "skletkuf literanckih" dopieścić tak, by znalazło się w Nowej Fantastyce.

Więc, jak zadebiutujecie?

Ja ostatnio wziąłem się z kolegą za opowiadanko postapokaliptyczne.
Piszemy jakby pamiętniki dwóch osób, jednego naukowca, a drugiego przeciętnego gościa.

Jeśli będzie wystarczająco dobre, to oddamy najpierw ocenie kilku naszym kolegom, którym dawałem wcześniej swoje teksty, później do koneserki fantasy/sf nauczycielki fizyki, a później ew. do Fantastyki, albo gdzie indziej.

Później mam nadzieję, jako "stały klient" powydawać jeszcze kilka słabszych opowiadanek, a później mając już nieco nazwisko znane, a przynajmniej publikujące to dokończę Piętno Mocy, podopieszczam wraz z moim dobrym kolegą i... wysyłam do wydawnictw.
Myślałem o Mag-u i Fabryce słów, bo oba chyba wydają powieści debiutantów i dobre książki.

Mam nadzieję, że się spełni. Co niedzielę tłukę za to jedną skorupkę(stary przesąd, że po zjedzeniu jajka, jeśli pomyślisz życzenie i rozkruszysz skorupkę, to się spełni. Drugą poświęcam na powodzenie w nauce i karierze zawodowej).

Życzę Wam również zostania sławnymi pisarzami:)
Albo chociaż grafomanami.

Jak coś wydam, to obiecuję wypisać wszystkich z tego i poprzedniego forum(oczywiście zasłużonych, tzn. pomagających, oceniających, poprawiających itp.) w podziękowaniach i oczywiście rozreklamować to forum.

Powodzenia i Weny!

Na swój debiut zamierzam jeszcze troche poczekać, aż będę na tyle dobrze pisać, by móc pokazać to światu...

Ja oczywiście też poczekam. Trochę potrenuję i będzie dobrze;)

Ja szczerze mówiąc nie myśle tak bardzo o debiucie. Na razie po prostu piszę i jeżeli przyjdzie czas zrobię po prostu co trzeba. Jakoś tak to wszystko traktuję.

Ja również po prostu piszę. To co powstaje ląduje w szufladzie (w laptopie). Nie wiem, czy zdobędę się kiedykolwiek do wysłania gdzieś swych tekstów. Brak mi odwagi.